wtorek, 25 lutego 2014

Dawno mnie tu nie było, nie mam za bardzo czasu na blogi :(
Zmieniłam trochę swoje życie, swoje nawyki żywieniowe, wszystko małymi krokami.
Nigdy nie potrafiłam do końca zrezygnować ze słodyczy, sprawiało mi to ogromną trudność, teraz idzie mi coraz lepiej, dzisiaj będąc u mojego tata, u którego nie byłam chyba z pół roku, zauważyłam ile się zmieniło w mojej diecie, ojciec zrobił mi omleta, mąka pszenna- ja staram się ją zastępować  razową lub żytnia, omlety robię zazwyczaj na płatkach owsianych jak zobaczyłam smażenie na oleju to ciary mi przeszły- od jakiegoś czasu używam bezkalorycznego oleju w sprayu, do tego omlet posmarowany dżemem (omg, tyle cukru, syrop glukozowo-fruktozowy!) porażka. Herbata -Ile słodzisz? -Nie słodzę
- Chesz czekolade? Poczęstuj się ciastkem, w lodówce są lody -Nie, dzięki!!
- Może cappucino? (w składzie na pierwszym miejscu cukier)
- Zjesz kanapki? - Nie jem białego pieczywa :o

Zaczęłam jeśc normalne śniadanie (nie jogort owocowy lub słodzone "dietetyczne" musli, w których w składnie na pierwszym miejscu widnieje cukier), wprowadziłam dużo owoców, produkty pochodzenia naturalnego, nisko przetworzone, zaczęłam zmuszać się do jedzenia białka, o którym zawsze zapominałam, nigdy nie lubiłam żadnych serków wiejskich, twarogów, jogurtów naturalnych, jajek i mięsa też nie jadłam za często. Teraz płatki owsiane, otręby, serki wiejskie, chude twarogi, chleb żytni, pieczywo chrupkie, banany, jabłka, jajka, polędwiczka z indyka, pierś z kurczaka, ryż brązowy, warzywa są u mnie na porządku dziennym :) Staram się jeść co 3-4h, nie podjadać w między czasie, czasami nawet mi się to udaje :D

Ostatnio jestem podatna na kontuzje, jak nie bark (przerwa 4tyg. w treningach, rehabilitacje) to naciągnięty mięsień w pośladku, w udzie. Jak to mówią "jak nie urok to sraczka". Biednemu zawsze wiatr w oczy.... Chce juz wrócić do normalnych treningów, na boks, na siłownie.... teraz przez bark ćwiczę tylko brzuch, nogi i pośladki, wymiękam mam dosyć :P
 Potrzebuje planu treningowego!


Naprawdę nie zauważyłam, że tyle zmian wprowadziłam w swoim życiu na przestrzeni ostatniego roku(?)
 Będzie jeszcze lepiej! Wszystko z czasem!

Odezwę się kiedyś.... Zdrowia!